Ostatnio przyszedł do mnie klient ze strachem w oczach i mówi "Nigdy nie byłem na masażu....wydaje mi się, że to coś w stylu depilacji woskowej...? Będzie boleć???" Uśmiechnęłam się szeroko, i powiedziałam, że dostosujemy techniki masażu i poczuje wyłącznie odprężenie. Dlatego postanowiłam napisać post dla osób, które unikają masażu, lub mają z nim złe wspomnienia, ponieważ nie znają kilku zasad. Poznaj je, a dzięki temu to TY zdecydujesz jaki będzie przebieg zabiegu aby móc się zrelaksować. Pamiętaj, że: 1. Musisz być fanem muzyki klasycznej lub odgłosów matki natury. Tatatadaaaam tatatadaaaaam..... Relaksujące? Niekoniecznie :D Muzyka klasyczna nie wpadła Ci w ucho? Nie bój się o tym powiedzieć! Uwierz, że celem każdego terapeuty (taką mam cichą nadzieję) jest, aby to klient, czyli TY, był jak najbardziej zrelaksowany. Poproś o to, aby zmieniono muzykę. Jeżeli jest to kilkupokojowe SPA, a muzyka leci z recepcji, poproś o jej wyłączenie. Cisza jest lepsza, niż muzyka, która nas drażni, zamiast odprężać. Niektórzy klienci przepraszają mnie za to, że zasnęli podczas masażu. Nie rozumiałam, o co właściwie im chodziło… czy to nie był czas dla nich, aby odpocząć i się zrelaksować? Dodatkowo muszę ogłosić jedną ważną rzecz: Tak, masaż oddziałuje na tkanki Waszego ciała nawet gdy zaśniecie ;) A te odgłosy z brzucha… co za wstyd… (?) Jednakże, warto wiedzieć, że jedną z rzeczy, jaką masaż powinien zrobić, to pobudzić działanie przywspółczulnego układu nerwowego. Odpowiada on za nasze uczucie senności i pobudza układ trawienny, stąd słychać "bulgotanie" w brzuchu, a czasem zdarza się i… bączek ;) W skrócie: jeżeli przez przypadek zaśniemy lub wydamy jakikolwiek dźwięk, pochrapiemy sobie, to terapeuta jedynie pomyśli, że jego praca działa. ;) Nie przejmuj się! :) 3. Nie pozwól, aby doszło do niezręcznej ciszy podczas zabiegu. Uwielbiam rozmawiać z klientkami :) Mogę lepiej poznać ich potrzeby, podzielić się swoim doświadczeniem, nieraz dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy. Rozmowa przed zabiegiem oraz po jest wskazana i miła, oczywiście w granicach czasu terapeuty. Aczkolwiek masaż, oprócz działania terapeutycznego, powinien dawać nam wyciszenie, oderwanie od codziennych spraw oraz odpoczynek umysłu, czego nie uzyskamy podczas ciągłej rozmowy. Wiem, że klienci cenią ciszę, szczególnie w czasie "szybkiego życia". Ostatnio otrzymałam potwierdzenie tej tezy w postaci komentarza dotyczącego zabiegu na twarz z masażem :) Intymne przestrzenie. Cisza. Personel wybitnie fachowy i nie wdający się z klientem w pogaduszki i plotki, skupiony na swojej pracy. Oczywiście warto rozpatrzeć tą sprawę indywidualnie, niektórzy chcą porozmawiać i łatwo to wyczuć, w szczególności stali klienci, ale... za każdym razem pozostawiam wybór klientowi :)
Część druga dostępna tutaj: http://bit.ly/2hFhzUV A Wy? Czego boicie się przed pójściem na masaż...??
0 Komentarze
Odpowiedz |
Natalia MaśnikOkreśliłabym siebie jako odpowiedzialny kosmetolog i kreatywny masażysta :D Archiwa
Październik 2017
Kategorie
Wszystkie
|